Choć grzybobranie kojarzy nam się przede wszystkim z jesiennymi spacerami po lesie, to warto pamiętać, że naszym przodkom udało się odkryć wiele gatunków grzybów, które rosły nawet podczas zimy. Choć śnieg pokrywał lasy i pola, nie odstraszał ich od poszukiwania tych cennych darów natury. Dziś, również niektóre osoby, miłośnicy grzybów i leśnicy, zdecydowanie zachęcają do zimowego grzybobrania. Wystarczy krótka odwilż, aby las pełen był owocników wielu unikalnych gatunków.
Jednakże, jakie grzyby można znaleźć podczas zimowych miesięcy? Głównie są to huby, zwane inaczej grzybami nadrzewnymi. Te niezwykłe stworzenia są zdolne do życia przez wiele lat, a nie tylko przez kilka dni jak inne naziemne gatunki mikoryzowe i saprotroficzne. Najsmaczniejsze i najzdrowsze owocniki możemy odnaleźć wśród słabych pasożytów oraz saprotrofów z rodzajów: boczniak Pleurotus, płomienica Flammulina oraz uszak Auricularia.
Wśród grzybów zimowych szczególne miejsce zajmują boczniaki Pleurotus. Charakteryzują się one sporymi, mięsistymi owocnikami, suchością kapeluszów na dotyk, kremowobiałymi blaszkami zbiegającymi na nóżkę oraz niedługimi trzonami osadzonymi po boku, stąd ich nazwa. Rodzaj ten wyróżnia się białawym, nieamyloidalnym wysypem zarodników. Co więcej, doceniane są za wydłużone, jajowate zarodniki o gładkiej powierzchni i braku pór rostkowych.
Mimo że naturalnie rozwijają się na drewnie umierających i martwych drzew, można je także hodować na słomie lub zużytych pieluchach. Warto podkreślić, że owocniki tych grzybów są nie tylko smaczne, ale również bardzo pożywne jak na grzyby kapeluszowe. Doceniane są na całym świecie za wysoką zawartość łatwo przyswajalnych białek, aminokwasów i witamin z grupy B, zwłaszcza kwasu foliowego (witaminy B9).
Podczas łagodnych zim w naszym kraju możemy znaleźć takie gatunki jak boczniak ostrygowaty P. ostreatus czy boczniak białożółty (inaczej korowaj) P. dryinus. Warto wiedzieć, że boczniaki są nie tylko smaczne, ale również zdolne do zjedzenia zwierząt. Tak, to prawda! Polują na nicienie żerujące w próchniejącym drewnie, wykorzystując do tego kwas trans-2-decenodikarboksylowy, który jest dla nich śmiertelny.