Zdawałoby się, że Palo Santo to nic innego jak palenie określonego gatunku drzewa. Ten starożytny rytuał, przeistoczony w modny trend XXI wieku, ma jednak przynieść korzyści daleko wykraczające poza zwykłe spalanie drewna. Wierzy się, że dzięki niemu nasze domy stają się miejscami, gdzie żyje się lepiej, zdrowiej i w lepszym nastroju. Czy jest to prawda? Czego możemy oczekiwać po praktyce Palo Santo? Dowiedzmy się więcej na ten temat.
W rzeczywistości Palo Santo to konkretny gatunek drzewa – Bursera graveolens. Pochodzi on z suchych lasów rozciągających się od Peru do El Salvadoru. Drzewo to jest blisko spokrewnione z kadzidłowcem i mirrą, co tłumaczy jego aromatyczne właściwości.
Rozumienie Palo Santo nie byłoby pełne bez zrozumienia znaczenia jego nazwy. Po hiszpańsku oznacza ona „święte drzewo”, co doskonale ilustruje szacunek i estymę, jaką darzą je mieszkańcy Ameryki Południowej. Drewno z tego drzewa wykorzystywane jest już od tysięcy lat do praktyk religijnych, leczniczych i mistycznych. Wierzy się, że podczas palenia wydziela ono przyjemny, orzeźwiający zapach, który oczyszcza powietrze i odstrasza złe duchy, redukując negatywną energię.
Stare pokolenia szamanów korzystały z dymu z palącego się Palo Santo w leczeniu przeziębień, grypy, depresji oraz stresu. Aromat drzewa miał relaksować, redukować odczuwanie bólu i odstraszać owady takie jak komary, mrówki, muchy czy termity. Obecnie dostępne są nie tylko kawałki surowego drewna do spalania, ale również żywicę i olejek eteryczny z tego świętego drzewa, które mają ułatwiać korzystanie z przyjemnego i dobroczynnego aromatu Bursera graveolens.
Warto również wspomnieć o interesującym fakcie dotyczącym Palo Santo. Drewno to bywa często wykorzystywane do dodawania smaku ciężkim piwom. Piwo jest leżakowane w beczkach wykonanych z tego aromatycznego drzewa lub nasycane esencją z trocin.
Wiara w magiczną moc Palo Santo opiera się na doznaniach zmysłowych i emocjach związanych z zapachem drewna. Nauka potwierdza, że aromat ten jest wynikiem obecności cennych związków eterycznych. Olejek wyprodukowany poprzez parową destylację trocin z pnia świętego drzewa jest bogaty w terpeny, zwłaszcza limonen (ok. 58%) i alfa-terpineol (ok. 11%). Oba te związki oddziałują na nasz mózg poprzez zmysł powonienia, stymulując produkcję hormonów asocjowanych z poczuciem satysfakcji, spokoju i szczęścia.
Rytuał Palo Santo polega na podpaleniu jednego końca drzewa i pozostawieniu go do palenia przez około 30 sekund w pozycji skierowanej w dół pod kątem 45°. Po tym czasie gaśniemy płomień. Dymiące szczapki lub wióry umieszczamy w żaroodpornym naczyniu i pozwalamy im tlić się przez dłuższy czas. Rytuał ten ma dużo wspólnego z korzystaniem z kadzidełek.
Zwolennicy rytuału Palo Santo przekonują, że aromatyczny dym nie tylko poprawia samopoczucie domowników, ale także łagodzi konflikty w zarzewiu. Wskazane jest więc jego stosowanie w sytuacjach podwyższonego stresu w domu lub w miejscu pracy. Regularne przeprowadzanie rytuału ma chronić przed infekcjami wirusowymi, łagodzić chroniczne dolegliwości żołądkowe i pobudzać kreatywność.
Jednak warto pamiętać, że doniesienia o relaksującym, przeciwbólowym i przeciwzapalnym wpływie Palo Santo nie zostały jak dotąd potwierdzone naukowo. Rytuał ten jest często alternatywą dla palenia szałwii lub stosowania leczniczych kryształów w terapiach holistycznych.