Zwierzę o nazwie pingwin cesarski, znane z popularnego filmu dokumentalnego „Marsz Pingwinów” z 2005 roku, zdobyło ogromną popularność w mediach. Ta niezwykła postać stała się symbolem nieustępliwości i romantyzmu, które mogłyby zbić z nóg nawet najbardziej solidnych ludzi. Rzadko spotykamy zwierzęta, które byłyby zdolne do wytrzymywania tak skrajnych warunków jak te, z którymi na co dzień mierzą się pingwiny cesarskie.
Na naszej planecie istnieje osiemnaście różnych gatunków pingwinów, które zamieszkują wyłącznie Półkulę Południową. Miejsca, w których można spotkać te stworzenia, to między innymi Antarktyda, Afryka, Australia, a także Ameryka Południowa. Pingwin cesarski (Aptenodytes forsteri) jest niewątpliwie największym z nich wszystkich. To również ten gatunek cieszy się największą sympatią ze względu na swoje specyficzne usposobienie.
Pingwiny cesarskie są jedynymi przedstawicielami swojego gatunku, które można spotkać na Antarktydzie. Często spotyka się je na stałym lodzie, czyli na trwale zamarzniętej powierzchni morza przylegającej do brzegu. Rzadko odważają się na wycieczki na ląd. Charakteryzują się imponującym wyglądem, dumnie uniesioną posturą, eleganckim czarnym „frakiem”, złotawym gardłem i żółtymi plamami otaczającymi ich smolistoczarne głowy. Warto jednak zauważyć, że raz do roku pingwiny cesarskie przechodzą proces linienia, podczas którego tracą część swojego pióropusza i tym samym nieco tracą na swojej elegancji.