Kaupo Rosin, dyrektor generalny estońskiej służby wywiadu zagranicznego, jest zdania, że Rosja nie ma zamiaru kończyć wojny na Ukrainie. Według jego prognozy, jednym z głównych zadań NATO przez najbliższe dwie dekady będzie utrzymanie stłumienia agresji rosyjskiej i odstraszanie kraju przed ewentualnym atakiem militarnym na Zachód.
Rosin jest zdania, że kwestia ta wymaga poważnego podejścia ze strony Zachodu, szczególnie w zakresie zwiększenia nakładów na obronność. Wywiadowca jest przekonany, że plany wojskowe NATO oraz poszczególnych państw-sojuszników muszą być realistyczne i wiarygodne. Powinny one być realizowane przy wsparciu odpowiednich zasobów, w tym również poprzez obecność wojsk i dodatkowych jednostek, a także odpowiednią ilość amunicji – jak podkreślił Rosin w rozmowie z agencją Reutera.
Szef estońskiego wywiadu ocenił, że dzięki takim działaniom możliwe będzie skuteczne odstraszanie Rosji. Twierdzi również, że trudno jest sobie wyobrazić, aby Rosja w najbliższym czasie zdecydowała się na podjęcie rozmów dotyczących zakończenia inwazji na Ukrainę. Według Rosina, można przypuszczać, że Rosja będzie dążyła do ograniczenia aktywności NATO i osłabienia jego infrastruktury, a także do redukcji obecności wojskowej NATO na swoim terytorium i w sąsiednich krajach wschodniej flanki.
W trakcie swojej corocznej konferencji prezydent Rosji, Władimir Putin, stwierdził, że Rosja jest gotowa na rozmowy z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, ale tylko pod warunkiem, że ten uzyska legitymację poprzez wybory. Dodatkowo podkreślił, że Rosja jest gotowa podpisać dokumenty pokojowe wyłącznie z prawowitym liderem Ukrainy. Wcześniej Putin utrzymywał, że konstytucja Ukrainy dopuszcza jedynie rozszerzenie uprawnień Rady Najwyższej, a nie prezydenta – nawet podczas stanu wojennego. Zdaniem Putina, Ukraina narusza tym samym normy konstytucyjne.