W ostatnich dniach narasta kontrowersja dotycząca możliwości, że niezdrowa sól przemysłowa mogła znaleźć drogę do naszych stołów. Istnieją pytania związane z firmami produkującymi żywność, które mogły używać tej soli zamiast bezpiecznej soli spożywczej. Chociaż Biuro Centralne Śledcze (CBŚ) posiada listę potencjalnych zakładów stosujących sól przemysłową, informacje te na razie nie zostaną upublicznione.
Według informacji CBŚ, istnieje podejrzenie, że trzy przedsiębiorstwa nabywały sól przemysłową, aby po procesie suszenia i pakowania sprzedawać ją jako wysokiej jakości sól kuchenną. Sól ta była dystrybuowana do zakładów w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim, śląskim i lubuskim. Śledztwo sugeruje, że ten proceder mógł mieć miejsce przez kilka lat, przy czym każda firma mogła nabywać średnio około tysiąc ton soli miesięcznie.
Informacje na ten temat uwidoczniło śledztwo dziennikarzy programu TVN „Uwaga!”, którzy przez pół roku badali, jak sól przemysłowa mogła znaleźć się w zakładach produkujących żywność. Zidentyfikowane firmy zamieszane w ten proceder to zakład zlokalizowany w Chemiczkach koło Radziejowa (województwo kujawsko-pomorskie) oraz ZPS Łojewski w Kiełczynku pod Książem Wielkopolskim. Jak podaje TVN, te firmy mogły rocznie zarabiać na tym procederze kilka milionów złotych.
Na liście producentów żywności podejrzanych o kupowanie soli przemysłowej od nieuczciwych dealerów znajdują się piekarnie, mleczarnie, zakłady mięsne i producenci przypraw. CBŚ ma listę firm z Wielkopolski, Śląska, województwa lubuskiego i Mazowsza, które były nabywcami tej soli. Lista ta składa się już z około 40 firm, ale liczba ta może jeszcze wzrosnąć.
W ostatnich dniach w Polsce przeprowadzone zostały kontrole w zakładach spożywczych. Specjaliści z sanepidu biorą pod lupę firmy produkujące żywność, a służby weterynaryjne sprawdzają zakłady mięsne, rybne i mleczarskie. Na chwilę obecną wykryto, że sól przemysłowa trafiła do 118 zakładów w 12 województwach. Ze względów prawnych dotyczących prowadzonego śledztwa, nie można ujawnić nazw firm zamieszanych w aferę.
Sól przemysłowa jest głównie używana do utrzymania dróg zimą oraz w przemyśle energetycznym i chemicznym. Różni się od soli spożywczej zawartością substancji – sól na sprzedaż zawierająca około 99% chlorku sodu, a pozostałe 1% to nierozpuszczalne związki mineralne, substancje zapobiegające zbrylaniu i niewielkie ilości resztek wody. Sól przemysłowa zawiera około 97,5% chlorku sodu, a pozostałe 2,5% to antyżywieniowe zanieczyszczenia takie jak siarczan magnezu czy siarczan wapnia oraz żelazocyjanek, jak podaje Główny Inspektorat Weterynarii. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego, te substancje mogą negatywnie wpływać na zdrowie ludzi.
dziennikarzy programu TVN „Uwaga!” udało się uzyskać próbki soli przemysłowej sprzedawanej jako spożywcza i przekazać je do analizy naukowcom z Politechniki Łódzkiej. Badania wykazały, że sól zawiera siarczan VI sodu, który może przyczyniać się do powstawania związków rakotwórczych. Dodatkowo, inna próbka soli zawierała azotan potasu (saletrę potasową), który również może stanowić zagrożenie rakotwórcze.